Teatralny maraton

Moja przyjaciółka  Marysia, która jest wielkim miłośnikiem książki i członkiem różnych gremiów, gdzie się czyta i  dyskutuje o książkach, zaprosiła mnie na spotkanie z panem Janem Englertem, do Biblioteki Wojewódzkiej w Kielcach. Zaproszenie chętnie przyjęłam, bo Pan Jan od dawnych, dawnych czasów jest moim ukochanym aktorem, nigdy jednak nie spotkałam go na żywo, choć oglądałam wiele sztuk, filmów i seriali w Polskiej Telewizji, w których występował ten niezwykły aktor. Najwięcej oglądałam w tym czasie gdy w telewizji królował „teatr telewizji”, na ten dzień czekało chyba więcej niż  połowa Polaków i ja wśród nich. Najbardziej zapamiętałam  „Kolumbów” i młodego Jana w roli Zygmunta. Nie wiem czy najpierw czytałam książkę Romana Bratnego „Kolumbowie” czy było odwrotnie. Wszystko jedno jak było, zarówno książka jak i serial w reżyserii Janusza Morgensterna bardzo mi się podobał , a Pan Jan był niezrównany w swej roli. Wojna ukazana została prawdziwie, w bardzo złożonym świecie,  a mnie ta tematyka jest więcej niż  bliska, przecież jestem dzieckiem wojny. A potem oglądałam seriale „Polskie drogi” Janusza Morgensterna, „Baryton” Janusza Zaorskiego, „Noce i dnie” Jerzego Antczaka, „ Dom” Jana Łomnickiego

Aktor występował w Teatrze Polskim, Współczesnym i Narodowym współpracował z największymi reżyserami kinowymi i teatralnymi : Dejmkiem, Andrzejem Wajdą („Kanał” ”Katyń”, „Tatarak”) Kazimierzem Kutzem („Sól ziemi czarnej” i „Perła w koronie”). W „Kanale” wystąpił jako Zefir,  był w tedy uczniem i miał lat 13. Wymieniam tylko te najważniejsze filmy, bo Jan Englert  wystąpił aż w 350 filmach i przedstawieniach  teatralnych. Jest długoletnim wykładowcom w Akademii Teatralnej. Za swą niezwykłą pracę był wielokrotnie nagradzany w kraju i za granicą, wśród wielu nagród i odznaczeń, otrzymał  Komandorski Order Odrodzenia Polski z rąk Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.

Spotkanie związane było z wydaną w roku 2021książką „Bez oklasków”,  jest to wywiad rzeka autorstwa Kamili Dreckiej. Jan Englert opowiada w niej o swoim życiu przez pryzmat historii teatru i kina a nawet Polski. Przy okazji przypominałam sobie nazwiska wielkich aktorów, których oglądałam w latach 60-tych, 70-tych i później, a którzy dla pana Englerta byli mistrzami. Wymienię tylko kilka: Marian Wyrzykowski, Jan Kreczmar, Aleksander Bardini, Kazimierz Rudzki, Janusz Warnecki, Bohdan Korzeniowski, Erwin Axer

Sala wypełniona była po brzegi, po autograf czekało się w bardzo długiej kolejce, a spotkanie było tak samo wyjątkowe, jak sam Pan Jan.

Za parę dni, było inne spotkanie, w innym miejscu i w innej scenerii , spotkanie z aktorem Andrzejem Pieczyńskim. Skorzystałam jak i inni członkowie Chęcińskiego UTW z zaproszenia, do dworu Starostów Chęcińskich w Podzamczu. Pana A. Pieczyńskiego, poznałam wcześniej w  Dniu Narodowego Czytania, w roku 2022, w Parku Miejskim, gdzie deklamował „Pana Twardowskiego” Adama Mickiewicza. Wszyscy czytający, poczuli się pokonani, (chociaż nie o to tu chodziło),  duchem zdruzgotani, gdy porównali swoje czytanie z Jego występem. Potem uczestniczyłam jeszcze w innym spotkaniu, gdzie mogłam zapoznać się bliżej z życiem i pracą artystyczną Pana Andrzeja. Natychmiast stał mi się bliskim człowiekiem, tym bardziej, że zamieszkał w naszym pięknym rejonie chęcińskim, a więc jest naszym sąsiadem.

„Podwieczorek u starosty”, pod honorowym patronatem Marszałka Województwa Świętokrzyskiego Andrzeja Bętkowskiego, będzie imprezą stałą,  cykliczną, co miesięczną. Pan Andrzej wystąpił z monodramem „Bal u Salomona”, którego twórcą był Ildefons Gałczyński w okresie międzywojennym. Powiem szczerze nie rozumiałam o czym ten bal mówi, to też pozwolę sobie przytoczyć słowa Jana Błońskiego, który pisze „ O Balu trudno mówić jasno (….) Nic nie jest wyjaśnione (…) wszystko jest dowolne. Przepływamy ze sceny w scenę, jak we śnie. Nic, tylko zmienne nastroje, symfonia niezrozumiałych wzruszeń. Świat staje przed nami w oczywistości nonsensu” Świat? Właśnie świat. Bal u Salomona – to Życie. Życie absurdalne, a jednak cudowne”.

Ale jaka to była gra? Brak słów, żadne moje słowa nie są w stanie opisać tego co widziałam i co czułam. To był monodram  W NIE ZIEMSKIM WYKONANIU PO PROSTU CUDO.     

Spotkanie następne odbędzie się 30 marca o godz. 18,30, spieszcie się i rezerwujcie miejsce. Tym razem wystąpi Pan Wiktor Zborowski z Sienkiewiczem.

W ostatnią niedzielę, 26 lutego, w hali sportowej w Chęcinach,  która na ten czas zamieniła się w najprawdziwszy teatr, odbyło się spotkanie grupy senioralnej  Teatru Grodzkiego z mieszkańcami  Chęcin. Teatr, od 10 lat prowadzą Dorota Anyż z mężem Arturem. Grupa senioralna w której występują członkowie CHUTW  przygotowała dotychczas 7 różnych spektakli. W niedzielę wystąpiła z 5 etiudami teatralnymi, cztery z nich były premierami, jedną  znaliśmy wcześniej, a mianowicie „Dziewczyna i diabeł”.

Na początku  pisałam o wielkich aktorach, których zna Polska, Europa, Świat, a tu piszę o aktorach amatorach, w  wieku emerytalnym, którzy polubili środowe próby i występy w bliskim środowisku. Chociaż sama nie jestem członkiem tego  zespołu, to wiem jak pracuje, bo Tereska, jedna z gwiazd teatralnych, przybiega po każdej próbie i opowiada, raz, że zapomina tekstu, że nie ma właściwego stroju, lubi to a nie tamto. Widzę jak się denerwuje, jak bardzo chce perfekcyjnie wykonać  każda rolę. Mówi co jej pasuje a co nie. Najlepiej lubi rolę diabła i księdza. Martwi się jak podoła roli „matki kozy”, nie bardzo jej pasuje rola starego, choć mądrego człowieka. Jestem pewna, że pozostałe moje koleżanki i koledzy-aktorki i  aktorzy, przeżywają podobnie.

Ostatnie przedstawienia, były świetne. Wspaniała gra, ciekawa scenografia. piękne stroje, dbałość o każdy szczegół. Mogą konkurować z innymi zespołami. Wczoraj byłam szczęśliwa, patrząc  na nich a i na salę gdzie zebrała się bardzo liczna publiczność, która nagradzała występujących licznymi brawami a pożegnała  na stojąco. Jesteśmy dumni z naszych artystów. Pan Burmistrz miał rację mówiąc, że Teatr Grodzki, to prawdziwa chluba Chęcin.

Gratuluje Wam koleżanki i koledzy!

Narodowe czytanie rok 2022 „Ballady i romanse”. W środku Pan Andrzej Pieczyński i Burmistrz Robert Jaworski

Zdjęcie środkowe „Bal u Salomona” Andrzej Pieczyński

Zdjęcie pierwsze – okładka książki „Bez oklasków”

Dodaj komentarz